Recenzja filmu

Powtórnie narodzony (2012)
Sergio Castellitto
Penélope Cruz
Emile Hirsch

Potwornie narodzony

Trzon filmu trąci melodramatyzmem rodem z taniej opery mydlanej, gdzie relacje między bohaterami zastąpione są przez sekrety przykryte kolejnymi sekretami. Dostajemy też solidną dawkę
Parafrazując Winstona Churchilla, chciałoby się napisać: nigdy jeszcze tak wielu nie dostrzegło tak wiele w tak niewiele wartym filmie. To oczywiście retoryczna przesada, ale rzut oka na Filmweb (średnia 7,9 przy niemal 2 tysiącach oddanych głosów) czy IMDB (nota 7,2 i prawie 3 tysiące głosów) skłania do refleksji, czy aby na pewno wszyscy widzieliśmy to samo dzieło.



"Powtórnie narodzony" to miłosna epopeja rozegrana na tle dramatycznych wydarzeń w Sarajewie. Jest tu wojna i pokój, jest miłość i śmierć, jest podróż przez czasy i miejsca, jest też w końcu zagadka z przeszłości. Mydło i powidło – ale głównie mydło. Ona to Gemma (Penelope Cruz), włoska studentka. On to Diego (Emile Hirsch), amerykański fotograf. Poznają się w Sarajewie i czas staje w miejscu, gdy ich spojrzenia się spotykają… A przynajmniej w to powinniśmy uwierzyć. Jeszcze zanim zobaczymy, jak Cruz i Hirsch robią do siebie maślane oczy, reżyser Sergio Castellitto z góry zapowiada nam przecież, że Gemma + Diego = Wielka Miłość. Ten akt asekuranctwa, dowód niewiary w umiejętność pokazania uczucia między bohaterami, jest jednak całkiem na miejscu. Chemii między aktorami nie uświadczysz.

Cruz gra tu co prawda elegancko, z godnością znosząc scenariuszowe kiksy. Hirschowi idzie gorzej, Diego to bowiem konglomerat klisz: niepokorny, zbuntowany, na motorze. Jeden rzut oka na Gemmę i już wie, że to Ta Jedyna. Trudno jednak uwierzyć w to szalone uczucie, które ciągnie się i ciągnie, nawiedzając Gemmę jeszcze lata po enigmatycznym rozstaniu. Tym bardziej że "pierwszy raz" naszych kochanków – wbrew wszelkim filmowym insygniom "romantycznej sceny" – wygląda raczej na gwałt. Gemma powtarza "nie", ale Diego wie lepiej, co to znaczy w ustach kobiety. Poza tym ma przecież dobre serduszko. Dziewczyny, oglądajcie uważnie.



Całą tę historię poznajemy w retrospekcjach. Okazją do wspominek jest wizyta Gemmy w Sarajewie, z nastoletnim synem u boku. Reżyser meandruje między płaszczyznami czasowymi, roztacza atmosferę tajemnicy, jakby opowiadał nam kryminał. Przyjaciel z przeszłości, Gojco (Adnan Hasković), oprowadzając Gemmę po mieście, robi sugestywne miny i czyni aluzje, niczym czarny charakter z groszowej powieści. W istocie, trzon filmu trąci melodramatyzmem rodem z taniej opery mydlanej, gdzie relacje między bohaterami zastąpione są przez sekrety przykryte kolejnymi sekretami. Dostajemy też solidną dawkę emocjonalnej łopatologii. Ma być jasne, że bezskuteczne starania Gemmy i Diega o dziecko są Wzruszające? Pracownica opieki społecznej (Jane Birkin) zalewa się więc łzami, słuchając historii bohaterów (czym okazuje swój zatrważający brak profesjonalizmu).

Najgorsze jest jednak wycieranie sobie przez twórców gęby Wielkimi Tematami, przemycanie tej sentymentalnej bujdy pod pretekstem politycznego zaangażowania. Konflikt w Sarajewie służy tylko jako tło, szeregowa scenografia, na tle której można rozegrać love story. Byle jakie targane wojną miasto by się nadało. Kto walczy z kim? O co? Po co? Kto nie wie, ten się nie dowie wiele ponad to, że w Sarajewie rezyduje artystyczna bohema bardzo cierpiąca (a to niespodzianka!) ze względu na konflikt. Gdy przy dźwiękach "Something in the Way" Nirvany obserwujemy z perspektywy obwieszonego plakatami Kurta Cobaina pokoju bombardowanie miasta, stężenie kiczu sięga już sufitu. Zaiste, niech tym, którzy jeszcze filmu nie widzieli, owo "coś" stanie "na drodze" do kina.
1 10
Moja ocena:
3
Rocznik 1985, absolwent filmoznawstwa UAM. Dziennikarz portalu Filmweb. Publikował lub publikuje również m.in. w "Przekroju", "Ekranach" i "Dwutygodniku". Współorganizował trzy edycje Festiwalu... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Powtórnie narodzony" ("Twice Born", czy też oryginalnie z włoskiego "Venuto al mondo") to film produkcji... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones